Juniorzy

 

Jak szkolić juniorów       O szkodliwości maxizmu

 

Zadusić i Zamęczyć !

Z Archiwum ŁS

5 XII 2002

Jesień 1983. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski

Start w piątek o 11:00 rano, po czym harówka (z krótkimi przerwami) do niedzielnego popołudnia.

A wszystko po to, aby jak najszybciej odwalić całą imprezę.

Nic to że uczestnicy stracili piątkowe zajęcia szkolne bądź uczelniane. Nic to że młody organizm potrzebuje więcej snu i wypoczynki. Nic to że rozgrywki młodzieżowe powinny być tyleż wyczynem co rekreacją. Wszystkie te względy są dla PZBS brzęczeniem much.

A można było zaczekać jeszcze 2 tygodnie i zorganizować Mistrzostwa podczas ferii. 5 dni gry z wolnymi przedpołudniami. Zdrowo, przyjemnie i szkoleniowo.

45 rozdań bez przerwy.   9 rund po 5. dlaczego nie po 4 ?

Kapitan i Sędzia mówią:  Oni mają kondycję lepszą od nas. Grają jeszcze nocami.

Duszno wszędzie

Jeśli kiedykolwiek zawarty zostanie Pakt Praw Brydżysty – to na samym początku powinno być zamieszczone Prawo do Świeżego Powietrza. Trzeba przyznać naszym organizatorom, że prawo to próbują realizować.  Najczęściej jednak przez Zakaz Palenia (częściowy bądź totalny). Ponieważ pomaga to niewiele, możemy spodziewać się wkrótce Zakazu Nadmiernego Oddychania, Zakazu Rozmawiania, Zakazu Pocenia Się, Zakazu Upałów, itp.

Zdradzę jednak sposób najwłaściwszy: jest nim wietrzenie sali podczas gry, i – ewentualnie – dorobienie lufcików bądź założenie wentylatorów.

Sława Śląska 1983

We wszystkich salach zaduch potworny, jakby ktoś głowę ścisnął obręczą. Czwartego dnia mamy wyraźne objawy zatrucia i  odtąd gramy już tylko sporadycznie. „Podziwiam” brydżystów: jak to wytrzymują ? A może dlatego wysiadują nocami przy alkoholu, a w dzień upijają się piwem (w sali „Leśnej” większość graczy jest naogół pijana).

Skąd ten zaduch ?

To proste: albo wogóle niema okien (gdzie? oczywiście w sali dyskotekowej) albo okna są zabite gwoździami albo budynek jest źle skonstruowany.

To ostatnie jest w Polsce bardzo modne: buduje się szczelne pudełko w którym jest kilka okien bocznych (zwykle nisko umieszczonych), a niema żadnych wywietrzników górnych, szczegółnie potrzebnych w środkowych partiach sufitu.

W efekcie nie dochodzi do naturalnej wymiany w pionie; sala staje się gigantycznym zbiornikiem zepsutego powietrza, od jednego metra nad podłogą począwszy.

Na tę wadę konstrukcyjną organizatorzy nasi niewiele chyba poradzą. Czy nie mogliby jednak przeznaczyć części dochodu na dorobienie kilkunastu lufcików plus zainstalowanie wentylatorów ?

Jeśli tak się stanie, chętnie pojadę do Sławy za rok; jeśli nie – odradzam to każdemu („Szlachetne zdrowie...”).

Sława Śląska 1984 – to samo

Sława Śląska 1985 – jeszcze gorzej

Młodzieżowe Mistrzostwa Polski 1994

Zaduch straszny (choć jest zakaz palenia), bo wielka hala sportowa nie ma otwieranych okien (!) ani wywietrzników (!) ani wentylatorów (!). Sędzia co chwilę wystawia głowę na korytarz, aby odetchnąć !

A młodzi grają.

To oczywiście nie wszystko.

I oczywiście nie jest to tylko wina organizatorów, bo w Polsce generalnie uwielbia się zaduch.

Bardzo rzadko widywałem, by ktoś próbował uchylić okna przed turniejem.

                  

Organizacje

 

  Co nowego...

do Spisu

Nie samym brydżem człowiek żyje:  do Czytaj!

12 Listopada 2000

mailto Pikier

© Pikier.com

brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski,