Nie patrzeć na dzierlatkę !

Zaczęło się przypadkowym zawarciem znajomości w tramwaju. Potem spotkanie w parku, randka w kawiarni; wreszcie po kilku miesiącach Zosia oświadczyła, że należy przedstawić się jej rodzicom:

– Świetnie się składa, że grasz w brydża. Mój ojciec jest namiętnym brydżystą i bardzo ceni brydżowe umiejętności.

   Grałem już wtedy dobrze i postanowiłem olśnić ojca Zosi błyskotliwymi zagraniami, aby z miejsca zdobyć jego uznanie.

   Przed umówioną sobotą przejrzałem jeszcze raz „Rozgrywkę” Culbertsona, przypomnia­łem sobie wszystkie ciekawsze rozkłady o jakich słyszałem, i tak przygotowany wyruszyłem zdobywać sympatię rodziców mojej ukochanej.

   Sympatyczny dom, życzliwe przyjęcie, dobra kawa, no i kibice w osobie Zosi, dodały mi pewności siebie, Niestety szybko się zorientowałem, że moi partnerzy – trzej starsi pano­wie – tak dalece odbiegają poziomem, że nawet nie potrafią ocenić mojej gry. Wygrałem piękną końcówkę na zrzucie przymusowym i jako jedyny komentarz usłyszałem: „Miał Pan szczęście, że musiałem się przerzucić”, Po bezpiecznej rozgrywce, w której poświęciłem nadróbkę, wuj Zosi zrobił mi nawet lekką wymówkę: „Niepotrzebnie podarował Pan lewę. W brydżu filozofia nie popłaca. Trzeba grać po prostu i trzymać się zasad”.

Ścisnąłem zęby i pomyślałem: przyjdzie czas, że będziecie musieli ocenić moją grę.

I rzeczywiście wkrótce trafiło mi się pole do popisu, i to właśnie w robrze z wujem:

S

N

1©

2§

2ª

2BA

3¨

5¨

6¨

pas

7

A942

53

A107643

·

Długo zastanawiałem się w co zagrać.

Licytacja wyraźnie wskazywała, że S ma układ 4540.

Nie widziałem bezpiecznego wyjścia.
Każde mogło rozwiązać przeciwnikowi kolor.

Wtem wpadłem na prosty pomysł – zawistować spod Asa Treflowego.

Jeśli nawet na stole będzie mariaż, to i tak nic nie zepsuję. Najwyżej rozgrywający zrzuci z ręki jedną z blotek, którą może przebić w dziadku.

Uśmiechnąłem się chytrze do Zosi i wyszedłem w Szóstkę. Otworzył się stół:

 

A63

W10

DW98

KW92

Ku mej radości ze stołu dołożono Waleta.

Wuj zabił Damą, a rozgrywający atutem i zagrał w kiery.

Dlaczego nie atutuje? – pomyślałem.
W tym momencie przyszło olśnienie – widocznie nie ma
Króla i chce go wyimpasować. Jeśli wskoczę Asem i zagram Asa Trefl, to na tyle go skrócę, że uratuję Króla memu partnerowi.

7

A942

53

A107643

·

Błogosławiąc w duchu przypadek, który pozwolił mi zrobić ruch godny Gorena,

Przeżywałem już słodki triumf, jaki mnie czeka za ten genialny naprawdę wist. 

W oczekiwaniu powszechnego aplauzu, wziąłem lewę Asem Kierowym i patrząc z triumfem na Zosię, wyszedłem w Asa Trefl:

7

942

53

A10743

A63

W

DW98

K92

109652

6

K62

D85

Rozgrywający przebił atutem, przeszedł na stół kierem i zagrał Damę Karo.

Co Ci to pomoże biedaku – pomyślałem – wiedząc już teraz na pewno, że mój partner ma trzeciego Króla.

   Wtem jak grom z jasnego nieba, usłyszałem tubalny głos wuja: „Figur na figur – mawiał święty Igór” i na Damę poleciał Król! Dalsza rozgrywka była już tylko formalnością.

 

KDW4

KD87

A107

Ciągle jeszcze oszołomiony tym nieoczekiwanym zakończeniem, usłyszałem głos wuja: „Zosiu, przygotuj coś do zjedzenia. Może pan Tadeusz zacznie w końcu patrzeć w karty, a nie wciąż na Ciebie. Mało mu było, że cudem nie stracił lewy tym wyjściem spod Asa, ale jeszcze w końcu go odegrał i wyrobił Króla. Jak się gra w brydża ze starszymi, to trzeba myśleć, mój młody człowieku, a nie patrzeć na dzierlatkę” – zakończył sentencjonalnie.

 

”zet” w „Brydżu” 2–1961
Jak nas ponformowano, jest to trawestacja anegdoty z książki Simona „Why You Lose At Bridge” (pierwsze rozdanie z rozdzialu „Rubber AtThe Club”). Spod Asa wyszedl Unlucky Expert, a "figur na figur" zagrala Mrs Guggenheim.

W roku 2000 początkowa wzmianka o „dobrej kawie” u rodziców Zosi brzmi nieco dziwnie, bo cóż w tym dziwnego, że była dobra. Jednak w PRL, w totalnie państwowym handlu, było ledwo kilka ”gatunków” kawy, a i tych często brakowało. Smakowały one mniej więcej tak jak dżin „Zwycięstwo” w „Roku 1984” Orwella. Osobiście podejrzewam, że PRLowskie „centrale handlu zagranicznego” skupywały zmiotki z nadmorskich bulwarów w portach brazylijskich i innych. 

 

 

Co nowego... 

do Spisu

19 Grudnia 2000