Eksperyment

 

6 Października 1977

Warszawski Okręgowy Związek Brydża Sportowego zawiadamia, że począwszy od dnia 20 października 1977 r. do końca b.r. na terenie działalności okręgu stołecznego będą obowiązywać ograniczenia systemowe we wszystkich otwartych turniejach par i teamów. Dotyczy to turniejów organizowanych przez WOZBS SFS jak i turniejów lokalnych organizowanych przez sekcje klubowe.

Ograniczenia systemowe:

·        nie wolno stosować otwarć i wejść do licytacji (łącznie z kontrą) na wysokości jednego jako zapowiedzi psychologicznych.

·        otwarcie na wysokości jednego musi zawierać minimum 10 PC za honory.

·        otwarcia 1 kier i 1 pik muszą być naturalne (minimum 4 karty) i nie mogą mieć dodatkowych znaczeń konwencyjnych.

·        otwarcie 1BA musi zawierać układ zrównoważony, nie może być wieloznaczne, a przedział siły w danych założeniach nie może być szerszy niż 5 PC.

·        odpowiedzi 1 kier lub 1 pik nie mogą być odzywkami psychologicznymi ale nie muszą być naturalne, jeżeli jednak pada wyjaśnienie, że odpowiedź jest naturalna, wtedy ręka obrońcy musi zawierać minimum 4 karty w danym kolorze.

W razie interwencji przeciwników, sędzia gdy stwierdzi przekroczenie podanych powyżej zasad, musi podjąć decyzję na niekorzyść strony wykraczającej.

Ograniczenia systemowe nie będą obowiązywały:

·        w drodze wyjątku w turniejach niedzielnych organizowanych przez SBS Riviera  [ dom studencki ]

·        we wszystkich rozgrywkach o Mistrzostwo Polski

·        w rozgrywkach drużynowych.

Ograniczenia systemowe są eksperymentem WGiD ZG PZBS przeprowadzanym na terenie WOZBS. Oczekujemy pisemnych wypowiedzi i uwag na temat stosowania ograniczeń systemowych.

 

Krzysztof Wągrodzki

Zarządzenie

„Sportowiec”  9 XI 1977

Jeden z brydżystów namiętnie licytujący „polaczkiem”, czyli zapisem polskim, zwykł mawiać: „Jak ja licytuję piki, to albo gramy w piki albo nic nie gramy”.  Nie uznawał konwencji, żadnych ustaleń, liczył się tylko nos, który ów pan Wąsem zwany, miał pokaźnych rozmiarów, ale mimo to nie zawsze mógł na nim polegać. Opowieści o Wąsie przypomniały mi się, gdy przeczytałem zarządzenie władz stołecznego brydża, które ostatnio wydały zakaz stosowania wszelkich właściwie systemów, zwłaszcza tak zwanych bezpasowych.

Można byłoby przytoczyć wiele przykładów, że systemy w których pas na pierwszym lub drugim ręku oznacza silną kartę, a odzywki są odmienne od powszechnie przyjętych – ogłupiają przeciwników. Weźmy choćby rozdanie z meczu Marymont – Warszawianka:

 

AD8753

2

K4

AD63

 

 

3ª

 

 

 

3§

 

2©

×

 

 

pas

 

 

 

Odzywka 2© oznacza czwórkę lub piątkę kierów i czwórkę lub piątkę w którymś z bocznych kolorów przy sile 12–15 punktów.

Nic więc dziwnego, że zawodnik Marymontu zalicytował 3ª,

które, po wiście treflowym, przegrał z kontrą bez jednej.

 

Na drugim stole licytacja potoczyła się zupełnie inaczej:

E 1ª  W 1BA – E 2© – W 2ª    ... i bez trzech.

 

W sumie Marymont stracił aż 8 punktów meczowych.

W9

K9

98762

K1084

 

K10642

ADW3

D53

9

 

1087654

AW10

W752

 

Czy jednak jest to powód, żeby domagać się zakazania systemów sztucznych ?

Po pierwsze – musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie ma już dziś systemów naturalnych. Nawet najbardziej popularny u nas wieloznaczny trefl, zawiera sporo sztucznych sekwencji. Dlaczego więc jedne konwencje mają prawo obywatelstwa, a inne nie ?

Po drugie – nie chodzi mi już o wyjątkowo nonsensowną i niechlujną formę owego zarządzenia, ale o to, że według niego można grać właściwie tylko tak jak uczył dziadek Culbertson.

Po trzecie – odnosi się wrażenie, że ów zakaz został wydany przede wszystkim  myślą o systemach słabych otwarć czyli bezpasowych. W tej sprawie specjalny memoriał napisał Łukasz Sławiński. Zgadzam się w pełni z jego rozumowaniem, że nie tylko bezpasowcy mają systemy nietypowe, sztuczne i trudne. Prawdą jest także, iż polecany przez „Brydż” turniejowy system Zbigniewa Szuriga również nie może być stosowany w Warszawskim Ośrodku Brydżowym! Nie ulega również wątpliwości, że nagonka na systemy bezpasowe jest co najmniej dziwna, a tłumaczenie, iż bezpasowcy celowo źle wyjaśniają zawiłości swych konwencji nie wytrzymuje krytyki. Jeśli tak jest rzeczywiście - należy karać zawodników, zmusić ich do posiadania dokładnych kart konwencyjnych, a nie zakazywać używania systemu.

Wszyscy chyba dobrze wiedzą, że sztuczne systemy istnieją i odnoszą sukcesy na całym świecie. Wiele czołowych polskich par również tak licytuje. Pytam więc, gdzie pary te mają trenować, skoro nie mogą stosować swoich konwencji w turniejach? I czy to wszystko w ogóle ma sens? Zakazy wydawać jest łatwo, trudniej zaś jest przed tym choć trochę się zastanowić...

 

Protest

 

15 Grudnia 1977

6 października 1977 roku Zarząd Warszawskiego Okręgowego Związku Brydża Sportowego wydał zarządzenie o tzw. „ograniczeniach systemowych”. Zarządzenie to zostało ogłoszone jako eksperyment, mający obowiązywać tylko do końca bieżącego roku. Zanosi się jednak na to, że „eksperyment” ten zostanie przedłużony także na rok przyszły.

Zarządzenie (chociaż nie mówi się o tym in extenso) jest wymierzone faktycznie przeciwko nowoczesnym systemom licytacyjnym, z przede wszystkim – przeciwko Systemom Słabych Otwarć – oryginalnym polskim wynalazku budzącym coraz większe uznanie zagranicą.

Systemy Słabych Otwarć mają za sobą liczne sukcesy, i to zarówno w rozgrywkach krajowych (np Mistrzostwo Polski Par 1976 i 1977) jak i w rozgrywkach zagranicznych (np Mistrzostwo Europy Juniorów 1976), tak że obecnie stały się bardzo groźnym konkurentem systemów tradycyjnych.

Zarządzenie ma charakter dyskryminacyjny, ponieważ uniemożliwia stosowanie tych systemów w grze turniejowej, przez co bardzo wielu zawodników (m.inn. z Kadry Mistrzowskiej i Kadry Juniorów) pozbawionych jest możliwości treningu.

Zarządzenie zostało wydane metodą zaskoczenia – bez żadnej konsultacji z zawodnikami okręgu – a ponadto, co warto podkreślić, autorzy zarządzenia nie grali i nie grają Systemami Słabych Otwarć, tak że znają się na nich tylko powierzchownie. 

My – niżej podpisani zawodnicy okręgu warszawskiego – protestujemy przeciwko temu zarządzeniu, a także – przeciwko przedłużaniu go na rok przyszły w jakimkolwiek zakresie!

Naszym zdaniem zarządzenie to jest po prostu złe i przynosi szkodę brydżowi sportowemu. Uważamy że Zarząd Okręgu powinien raczej przywrócić zarzucony (dlaczego?) obowiązek posiadania karty konwencyjnej, a nie koncentrować się na dziwnych „eksperymentach”, które niczego nie wnoszą a tylko przeszkadzają w grze.

 

71 podpisów – około 10% brydżystów Okręgu Warszawskiego

Wojciech Siwiec, Witold Wąsak

Julian Klukowski, Zbigniew Szurig, Jerzy Zaremba, Piotr Tuszyńsk, Jerzy Russyan,

Włodzimierz Buze, Władysław Izdebski, Irena Chodorowska, Roman Krzemień,

Stefan Doroszewicz, Krzysztof Moszczyński, Krzysztof Wągrodzki, Adam Ratyński,

Krzysztof Waśniewski, Krzysztof Sokołowski, Wiesłwa Pisarski, Jerzy Herchel,

Grzegorz Matula, Wojciech Uszyński, Andrzej Kraśniewski, Andrzej Zawada,

Wojciech Kulesza, Zbigniew Iwiński, Andrzej Szymański, Jerzy Danielewicz

i inni

 

do Walki o Pokój

Co nowego... 

do Spisu

Nie samym brydżem człowiek żyje:  do Czytaj!

1 Czerwca 2003

mailto Pikier

© Pikier.com

brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski,

NOTATKI