ŁS

1981

 

 

z Pikiera 5

 

KROK PO KROKU:  Perfidna mistyfikacja

 

 

pas

 

 

pas

?

 

Mecz I Ligi.

Siedzisz w pokoju zamkniętym na pozycji S.

 

Licytujesz Ozorkiem. âââ

 

 

STOP   Co otworzysz ?

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

pas

 

 

1¨

 

pas

pas

 

1§

 

 

 

?

 

 

Oczywiście 1§.

Tak powinieneś otworzyć nawet wówczas, gdy gracie strefą 12–18. Masz bowiem bardzo ładne 18 (jak 19).

 

 

W wchodzi 1¨ (naturalne) i znowu dobiegają do Ciebie dwa pasy:

STOP   Co zalicytujesz ?

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

pas

 

 

1¨

 

pas

pas

 

1§

 

 

 

?

 

 

Najdobitniej zasygnalizujesz silny wariant otwarcia 1§ odzywką 2©. ale – nie tylko siła jest ważna ! Należy myśłić także o:

– sprzedaniu ogólnego obrazu swej ręki (nie tylko ©)

– ułatwieniu partnerowi wyprzedawania się

– możliwości skarcenia przeciwników.

Odzywka 2© jest z tego punktu widzenia bardzo zła, ponieważ eksponując longer kierowy sugeruje rękę bardziej jednostronną (typu 2622). W efekcie partner może źle ocenić przydatność swoich honorów w bocznych kolorach, a ponadto – w obawie misfitu – może nie zgłosić swojego longera. Tymbardziej, że mu­siałby licytować na dość wysokim szczeblu (średnio 2BA), co w wypadku nietrafienia grozi przelicytowaniem.

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

Ogólnie rzecz biorąc: warto zapamiętać, że zawyżanie licytacji utrudnia wymianę informacji nie tylko przeciwnikom, ale również naszej stronie. W danym wypadku – z uwagi na naszą siłę i przebieg dotychczasowej licytacji – niema żadnej potrzeby przeszkadzania przeciwnikom. Należy więc utrzymać licytację na jak najniższym poziomie, aby ułatwić życie sobie i partnerowi.

Biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe względy, znacznie lepszą będzie odzywka 1©. Zaprzepaszcza wprawdzie możliwość skarcenia przeciwników, ale za to – w porównaniu z 2© – pozostawia znacznie więcej przestrzeni licytacyjnej, co ułatwia licytację nie tylko part­nerowi, ale również Tobie (będziesz mógł np wyprzedać układ 54).

   Niestety, odzywka 1© ma jeden istotny mankament: grozi wygaśnięciem licytacji (może być przecież dawana również z siłą 14–15 w układzie przygotowawczym), gdy tymczasem „dobre” 3–4 miltony u partnera już mogą zapewnić końcówkę.

   Pozostaje więc tylko kontra, która – co łatwo sprawdzić – nie ma w zasadzie żadnego z dotychczas wymienionych mankamentów, a ponadto umożliwia ewentualne skarcenie przeciwników (nie jest bowiem wykluczone, że partner ma trappinga na karach i że zastali­śmy ogólny misfit). Zalicytowanie w następnym okrążeniu 2© wyprzeda układ oscylujący około 3523, czyli prawie dokładnie to co akurat posiadasz.  

     

 

 

pas

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

2¨

1¨

 

pas

pas

pas

 

 

1§

 

 

 

 

 

×

 

 

 

 

 

?

 

 

 

 

Licytuje więc – kontra.

 

 

W wchodzi 2¨ i znów dobiegają do Ciebie dwa pasy:

 

 

STOP:  Co zalicytujesz ?

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3§

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

pas

2¨

1¨

 

pas

pas

pas

pas

 

 

 

1§

 

 

 

 

 

 

 

×

 

 

 

 

 

 

 

2©

 

 

 

 

 

 

 

?

 

 

 

 

 

Oczywiście 2©.

Możliwe jest wprawdzie, że najbardziej zyskowne byłoby 2¨ z kontrą, ale trudno – nie możesz ukrywać w nieskończoność tak dobrego longera i wprowa­dzać partnera w błąd (gdybyś powtórnie skontrował to licytowałby do układu oscylującego koło 4333).

 

Licytujesz więc 2©, po czym partner zgłasza 3§:

 

STOP:  Co zalicytujesz ?

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3©

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3§

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pas

 

 

 

 

 

pas

pas

2¨

1¨

 

pas

pas

pas

pas

pas

 

 

 

 

1§

 

 

 

 

 

 

 

 

 

×

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2©

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3¨

 

 

 

 

 

 

 

 

 

?

 

 

 

 

 

Być może korci Ciebie, aby powiedzieć 4© na zasadzie „nie licytowałby 3§ bez fitu ©”. Mylisz się jednak. 3§ nie zapewnia fitu © (byłaby to konwencja), a oznacza jedynie że 3§ idzie z bilansu. Wobec tego może 3BA? To będzie jednak przegrane, jeśli nie zastaniesz u part­nera szóstego króla trefl. Co więc robić? Je­dyną sensowną decyzją jest odzywka wycze­kująca – 3¨.

 

Zalicytowałeś więc 3¨,

na co partner odpowiedział 3©:

 

 

STOP:  Co teraz zalicytujesz ?

K x

A K W 10 x

K x

A 10 x x

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie 4©!!

Pamiętaj bowiem, że odzywką 3¨ partnera sforsowałeś! Jego 3© może więc być aktem rozpaczy – z braku innej sensownej odzywki mógł tak zalicytować nawet z dubletonem. Zresztą, jeśli nawet ma tripletona, to 3BA będzie znacznie lepsze, o ile partner ma odpo­wiednie trefle.

   Skoro 4© odpada, to nie pozostaje nic innego jak 3BA. Wskażesz w ten sposób zatrzy­manie karo (o czym partner nie został dotychczas poinformowany) i dobry fit treflowy (bo 3BA  poprzedzone przez 3¨ nie jest zamknięciem, a jedynie propozycją, i jako takie musi zabezpieczać wygranie 4§). Oczywiste będzie przy tym dla partnera, że nie masz fitu tre­flowego typu AKx, bo wówczas powiedziałbyś 3BA od razu po 3§.

   Widzisz więc, że 3BA (w połączeniu z dotychczasową licytacją) tak dobrze sprzedaje Twoją rękę, że każdą kolejną odzywkę partnera – pas, 4§, 4©, 5§ – musisz potraktować jako werdykt.        

        

 

W 10 6

7 6 4

4

W 9 8 7 4 3

Zgłaszasz więc 3BA, które partner znosi na 4©.

Pasujesz – i po ataku w atu odkrywa się stół:

  

Ze stołu blotka – E podkłada Damę. Bijesz ją Asem atutowym i widzisz, że sytuacja jest całkiem niezła, mimo że partner wyłożył mniej niż się spodziewałeś.

  STOP:  Przeprowadź analizę ogólną !

 

 

 

K 3

A K W 10 8

K 9

A 10 5 2

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W 10 6

7 6

4

W 9 8 7 4 3

Z łatwością dostrzegasz, że do wygrania kontraktu niezbędne jest wzięcie pięciu lew treflowych. Nie jest to jednak wystarczające !

Jeśli bowiem oddasz lewę treflową graczowi E, to ten podegra piki (AD są niemal na 100% u W). Podsumowując: wygrasz wtedy i tylko wtedy, gdy weźmiesz 5 lew treflowych oddając jedną graczowi W.

      

STOP:    Jak rozegrać trefle ?

 

 

 

K 3

K W 10 8

K 9

A 10 5 2

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W 10 6

7 6

4

W 9 8 7 4 3

Nie rozstrzygaj dylematu – czy grać Asa (w nadziei, że W ma drugą figurę) czy blotkę spod Asa (w nadziei, że W ma singlowego Króla).

Istnieje bowiem sposób jeszcze lepszy – zagranie blotki trefl ze stołu! Jeśli E doda blotkę – położysz 10, jeśli podłoży figurę – po­bijesz. Aby tak zagrać, trzeba jednak dojść do stołu, a dojściem tym może być tylko przebitka karo.

      

STOP:    Jak zrealizować przebitkę karo ?

 

 

 

K 3

K W 10 8

K 9

A 10 5 2

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Oczywiście wyjściem w Króla,
aby nie dopuścić E do ręki.

W 10 6

7 6 4

4

W 9 8 7 4 3

 

 

 

A D 5

9 3 2

A D W 8 6 3

K

 

9 8 7 4 2

D 5

10 7 5 2

D 6

 

 

 

K 3

A K W 10 8

K 9

A 10 5 2

 

 

 

 

Jeśli jesteś ciekawy Czytelniku, kto z I-ligowców tak ładnie się spisał, to oświadczam [ ŁS ], że nic z tego. Padłeś ofiarą perfidnej mistyfikacji – to nie jest rozdanie z I Ligi, to jest roz­danie z Finału Mistrzostw Świata 1974. Ani Włosi ani Amerykanie nie doszli zresztą do końcówki 4© (i chyba słusznie, bo N nieco przesadził w licytacji), o czym możesz się prze­konać zaglądając do polskiego miesięcznika „Brydż” (1974,Lipiec?).

   Nie myśl jednak Czytelniku, iż nie doceniam Naszych Mistrzów. Miesiąc temu poszedłem np (mimo że nie lubię kibicować) na warszawski zjazd I LIgi (a nuż coś się trafi do Pikiera). Po dwóch godzinach miałem dosyć... kibicowania, bo to co ujrzałem było żenujące:

1)    W małej ciasnej salce bufetowej (pokój otwarty) było 6 stolików (małych) i z 10 krzeseł dla kibiców (więcej by się chyba nie zmieściło).

2)    Ciasno, hałas, duszno i smrodliwie (na szczęście od czasu do czasu otwierano okno).

3)    Bufet czynny (chociaż niestety nad głową).

4)    W tych warunkach trudno o zimną krew – zaobserwowałem kilka bardzo głośnych scysji.

5)    Nie widać (z jednym wyjątkiem) opisów systemów ani chociażby kart konwencyjnych (być może zresztą nie zmieściłyby się na stolikach).

6)    Atmosferka jak na brydżu u cioci na imieninach (warunki!): swobodne pogaduszki pod­czas gry (niekiedy z wyrazistą mimiką), nieformalne pytania i odpowiedzi, nieregulami­nowe wykonywanie zapowiedzi i zagrań.

7)    Stopowanie jako tako, ale odpukiwanie sztuczności w formie szczątkowej (przejaw kurtu­azji – niekiedy traktowany podejrzliwie).

8)    Nie prowadzi się dokumentacji rozdań, o co poprosili sami zawodnicy (trudno im się dzi­wić). Może zresztą do niczego nie byłoby to im potrzebne ?  âââ

Jak się dowiedziałem, w takich (czasem nieco lepszych) warunkach (dosadnie mówiąc – bydlęcych) I Liga gra – bagatelka – 32 mecze w sezonie !

Dlaczego nie walczą o dwukrotne zmniejszenie ilości meczów (bez rewanżowego) ? 
W imię czego tak się męczą ?  Dlaczego się nie szanują ?

Podziw, litość i trwoga.

 

Komentarz 2000:

Dziś mam inne zdanie niż w punkcie 6. Uważam, że cała ta regulaminowość i formalistyka jest przesadna i zgoła niepotrzebna. Wystarczy tyle byle nie przeszkadzać innym w grze.

Poza tym jakość tego tekstu jest bardzo marna. Ale klamka zapadła.

 

do Kroków

Co nowego...

do Brydża

brydż, brydz, bridge, bridge, bridge, bridge, bidding, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, wist, Pikier, Łukasz, Lukasz, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski, Czytaj, Czytaj!, piki, kiery, kara, trefle, pik, kier, karo, trefl, pas, atu, bez atu, kontra, rekontra

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ozorek

 

 

 

Poufała nazwa systemu „Wspólny Język" – utworzonego ongiś i wylansowanego przez re­dakcję polskiego miesięcznika „Brydż”, i dotąd dominującego wśród polskich graczy tur­niejowych.

Główna cecha to dołączenie do naturalnego otwarcia 1 Trefl:

1) układów 4333 4432 za słabych na otwarcie 1BA

2) prawie wszystkich rąk silnych – o sile 19+  (albo – do wyboru – nawet 17+)

Ma to swoje dobre strony, niemniej komplikuje i „usztucznia” dalszą licytację.

ááá

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

potrzebne

 

 

 

 

 

 

 

Jeden stwierdził: „A po co ? Przecież i tak każdy wie jak zagrał!”.

Przypomniałem mu to, gdy zaczął zastanawiać się nad rozgrywką partnera.

ááá