ŁS 1982
|
OSIKA (1) |
z
Pikiera 9 |
Co jest najważniejszą umiejętnością brydżową ?
Odpowiedź
jest oczywista, aczkolwiek dla wielu szokująca:
PRZEWIDYWANIE
REZULTATU ROZGRYWKI
czyli,
inaczej mówiąc – zwykły bilans brydżowy.
Umiejętność ta jest nagminnie
niedoceniana, a nawet wręcz lekceważona; zarówno przez „praktyków”
jak i „teoretyków”.
Praktycy traktują bilans brydżowy jako
uchybiającą godności gracza zabawkę dla kompletnie zielonych, i powtarzając
nieustannie „w brydża gra żywy człowiek” żywią złudzenie o wysokiej
zawodności bilansu i nieistnieniu jakichkolwiek precyzyjnych metod.
I nic dziwnego, skoro żaden
„szanujący się” teoretyk nie zniża się do tak trywialnego
zagadnienia jak liczenie lew. Nowa superprecyzyjna konwencja – owszem,
ale bilans?! – wystarczy prosty wzorek w podręczniku dla początkujących.
Tymczasem i jedni i drudzy są w
błędzie, i co najgorsze – wogóle tego nie dostrzegają.
Praktyk, który po superprecyzyjnej
sekwencji wybrał zdecydowanie zły kontrakt, wzrusza ramionami gdy mu się mówi,
że w bilansie zbłądził o jedną (!) lewę. Trudno mu się zresztą dziwić, skoro
nie zna żadnego algorytmu bilansowania, a kontrakt wybrał za zasadzi
„chyba to idzie” bądź „sala też to zalicytuje”.
Teoretyk, który właśnie tę
superprecyzyjną sekwencję ułożył, nie dostrzega z kolei, że praktyk po prostu
nie potrafił przetworzyć uzyskanej precyzyjnej informacji, że warto byłoby nad
takim przetwornikiem ( bilansem brydżowym! ) popracować, i że dałoby to o
wiele większy efekt niż praca nad superprecyzyjnymi konwencjami licytacyjnymi.
Sytuacja jest
więc paradoksalna: conajmniej połowa (!) niepowodzeń licytacyjnych spowodowana
jest nieprzeprowadzaniem jakiegokolwiek porządnego bilansu i ... nikt się tym
nie przejmuje, bo nikt tego nie dostrzega !
ILLUSTRACJE dorobione dopiero w 1990 przy sporządzaniu przedruku dla „Świata
Brydża”
|
„The
Bridge World” October 1981 Problem G |
|
|||||
|
Bardzo
łatwa ręka i bardzo prosta licytacja – 5 głosów na szlemika
( 6© 6NT
) 20
głosów na inwit ( 4♠ 4NT 5© ×
) 7 głosów na końcówkę ( 3NT 4© ). Dwie
lewy rozpiętości !!! |
||||||
|
Hudecek: 4©
I'm a simple soul
– at least I've been called simple by many a partner.
Roth: 6NT
Strzał w ciemno !
Rubin: 4©
It seems
automatic, though 3NT might be the
winner when 4♥ gets set.
Begin: 6NT
Mój wystrzał roku..
Kantar: 4NT
My rules are: (1) after
a minor suit opening and a three–level preempt, 4NT is natural; (2)
after any opening and a four––evel major–suit preempt, 4NT is for takeout...
Kokish: 3NT
He won't interpret
4♠ followed by 5♥ correctly, and
jump to 5♥ is not a bid I'd like to field from the other side.
So either you bid a slam or you do your best at a low level. Color me yellow.
Pavlicek: 6©
After giving
partner a few typical minimum hands, I find there is almost always some
reasonable play for slam.
|
„The
International Popular Bridge Monthly”
June 1988 Problem 3 |
||||||||||||||||||||
|
W
niższej strefie experci są jeszcze gorsi – też dwie lewy rozpiętości, a
bardziej równomierny rozrzut głosów ! 7 głosów na 4♠ 5 głosów
na 3♠ 5 głosów
na 2♠ (czyli pas) 9 głosów
na inne |
||||||||||||||||||||
|
Rowlands: 4♠
We may not make it
but I can hardly bid less.
Klinger: 3♠
My fault if 8
tricks are the limit.
Lodge: 2♠ ( = pas )
Not so easy
without the double.
... itd
ple–ple–ple...
KONIEC ILLUSTRACJI
Czas
więc najwyższy iżbym opublikował zarys algorytmu bilansowego o nazwie
OSIKA, co się wykłada:
|
OBLICZANIE |
|
PLAY |
łacińskie prex = modlitwa |
OSIKA
nie jest wydumanym płodem laboratoryjnym – zasadnicze jej fragmenty
stosuję już od lat kilkunastu i przekazuję moim kolejnym partnerom i
słuchaczom. Jeśli mimo to bilansuję nieskutecznie, to nie z powodu braku
odpowiedniej wiedzy, jeno wskutek kiepskiej formy, lenistwa, niedbalstwa
– czynników, które nie powinny być problemem dla gracza–praktyka.
Rodzaje lew
Jedyną sensowną jednostką do mierzenia
siły karty jest lewa. Wszelkie różnego rodzaju „punkty obliczeniowe”
mają sens o tyle tylko o ile służą do finalnego obliczenia ilości lew.
Celem Osiki jest obliczenie łącznej
ilości lew do wzięcia. Oczywiście nie do wzięcia wogóle, ale do wzięcia przy
grze w określony kolor (bądź bez atu).
Łączną ilość lew do wzięcia przy grze
własnej (czyli Lew Ofensywnych – LO) obliczamy ze wzoru:
LO = LH + LB + LP
gdzie:
LH = Lewy Honorowe (lewy na honory)
LB = Lewy Blotkowe (inaczej forty)
LP = Lewy Przebitkowe (przebitki)
LU = Lewy Układowe ( LB i
LP )
przy
czym:
LH i LB w kolorach bocznych liczymy
przy założeniu, że odatutowaliśmy.
Powyższa równość sugeruje niezależność trzech rodzajów lew. Jest to
jednak pewne uproszczenie, bo w rzeczywistości zdarza się czasem kolizja dwóch
rodzajów lew (np gdy liczymy przebitki w kolorze w którym partner ma honory).
Ten sam wzór służy do obliczania łącznej ilości lew do wzięcia przy grze
przeciwników, czyli Lew Defensywnych ( LD ), z tym że:
LH w kolorach
bocznych liczymy przy założeniu,
że rozgrywający
ma wystarczającą ilość atutów do przebijania naszych honorów.
Tak liczone LH
będziemy nazywać Lewami Honorowymi Defensywnymi ( LHD ).
|
Ogólny wzór na ilość
LHD – LD Honorowych: |
Uzupełnienie 17 X 2004 |
|
Średnia ilość LHD = połowa
średniej ilości LH Np jeśli partner otwiera 1 w Kolor,
to ma średnio 4 LH, a więc 2 LH do wzięcia na kontrakt pników. Oczywiście jest to tylko grube
przybliżenie, niemniej jakieś oszacowania są w brydżu niezbędne. |
Warto czasem (dla kontroli – osobliwie przy kontraktach niskich)
obliczyć ilość LD metodą pośrednią, tzn obliczyć ilość LO przeciwników,
występując w ich roli i uwzględniając całokształt informacji o rozdaniu.
Należy poza tym pamiętać, że – niezależnie od fazy licytacji –
każda ręka ma pewną potencjalną wartość defensywną.
Lewy Przebitkowe LP
Podawane gdzieniegdzie tabelki do
obliczania LP uważam za bezużyteczne ze względu na zbytni schematyzm (nie
uwzględniają wszystkich okoliczności) bądź ze względu na niestosowanie lewy
jako jednostki.
Zalecam statystyczne oszacowanie ilości
LP (z dokładnością najwyżej do 1/4), z uwzględnieniem następujących
okoliczności:
Czy będzie czym przebijać ? |
Tzn czy jest dostateczna ilość
atutów, czy nie zabraknie ich wskutek konieczności odatutowania, czy nie
połączą względnie czy nie odbiorą ich przeciwnicy. |
Czy będzie co przebijać ? |
Zdarza się bowiem, że dubleton nawet
przy czterech atutach wart jest zero lew, ponieważ partner ma w tym kolorze
tylko dwie karty. |
Czy nie zachodzi kolizja z honorami ? |
Zdarza się bowiem, że w kolorze
przebijanym partner ma zauważalne wartości honorowe, które uwzględnia w bilansie,
ponieważ nie wie że wszystko to można przebić (np KDW do singletona). |
Lewy Blotkowe LB
Są to lewy brane nawet na najniższe karty w kolorze (tj blotki) tylko
dzięki temu, że przeciwnicy nie mają już kart w tym kolorze.
Aby sytuacja taka zaistniała, kolor musi być conajmniej 4–kartowy
i muszą być w nim wcześniej zgrane średnio conajmniej 3 lewy.
Jeśli z licytacji wiadomo, że dany
kolor jest wystarczająco sfitowany (tzn że mamy w nim łącznie z partnerem
conajmniej 8 kart), to wystarczy przyjąć bardzo prostą regułę:
Longer ma tyle Lew Blotkowych ile jest w nim kart
ponad 3.
Jeśli informacje z licytacji są żadne
bądź enigmatyczne, to potencjalne ilości Lew Blotkowych są dla poszczególnych
układów następujące:
|
4333 |
++ |
|
5332 |
1++ |
|
55 |
3– |
|
6 |
3– |
|
|
4432 |
1 |
|
54 |
2 |
|
64 |
3 |
|
7 |
4– |
|
|
4441 |
1+ |
|
5440 |
2+ |
|
65 |
4 |
|
74 |
4+ |
|
gdzie:
+ oznacza
ćwierć lewy więcej; np 2+ = 2 i ćwierć
lewy
– oznacza
ćwierć lewy mniej; np 3– = 3 bez ćwierci = 2 i trzy ćwiartki
++ oznacza pół
lewy więcej; np 1++ = półwtorej lewy
= 1 i pół
Należy pamiętać, że: nawet gdy obie ręce są zrównoważone –
to układ dostarczy zawsze ca 1 LB !!!
UWAGA ! Powyższe tabelki są nieco zdezaktualizowane
! Nieco dokładniejsza i
zarazem prostsza recepta jest w Fortologii |
Poprawka
– 15 I 2004 |
Lewy Honorowe LH
Średnio rzecz biorąc 3 pierwsze lewy w kolorze brane są na honory, czyli
są Lewami Honorowymi.
O tym która ze stron je weźmie decyduje wysokość kart i ich rozłożenie
między czterech graczy.
Problem – ile LH warte są honory w naszej ręce ? – może być
rozwiązany rozmaicie, i – co najciekawsze – przez każdego z
partnerów indywidualnie.
Najprostsza metoda (i zupełnie znośna)
to oszacowywanie swoich honorów „na oko”, na podstawie intuicji
wspartej doświadczeniem i elementarną kalkulacją.
Np As wart jest z pewnością jedną lewę
(a raczej nieco więcej),
Król – pół lewy (a raczej nieco
więcej),
Mariaż – półwtorej (a raczej nie
co więcej),.. itp
Dużą pomocą w takim szacowaniu może być wstępne spostrzeżenie, że w
jednym kolorze są łącznie 3 Lewy Honorowe, o ile rozkład koloru jest w miarę
zrównoważony.
Oznacza to, że we wszystkich czterech
kolorach jest łącznie 12 LH (!), czyli że ręka najzupełniej przeciętna:
|
A x x x K x x |
|
D W x |
|
K W x 10 x x x |
warta
jest również 3 Lewy Honorowe. |
Bardziej „naukową” metodą obliczania siły honorowej jest
oczywiście stosowanie jakiegoś systemu punktowania honorów, np:
Punktów Miltona ( PM ):
A=4
K=3 D=2 W=1
Punktów Polskich ( PP ):
A=7
K=4 D=3 W=1
Punktów Limit ( PL ): A=7 K=5
D=3 W=1
Aby z tych punktów efektywnie korzystać, trzeba mieć jakiś sposób
przeliczania ich sumy na ilość LH (problem niemal całkowicie ignorowany w
brydżowej literaturze (!) ).
Podam w tym względzie bardzo proste
wzory, bazujące na fakcie że:
Suma punktów w jednym kolorze jest odpowiednikiem 3
LH
skąd
wynika że:
3 LH = 10 PM = 15 PP = 16 PL
czyli
że:
|
Ilość LH |
= |
miltony × 3 |
= |
PP |
= |
LP × 3 |
|
|
10 |
5 |
16 |
|
Powyższe metody
punktowania są jednak wysoce niedoskonałe, a sposoby znacznie lepsze i równie
łatwe – istnieją !
Powyższe opublikowałem także w
„Świecie Brydża” 9 / 1990
– dorabiając Ilustracje.
.
brydż, brydż,
brydż, brydż, brydż, brydz, brydz, brydz, brydz, bridge, bridge, bridge,
bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, wist, Pikier,
Łukasz, Lukasz, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski,
Czytaj, Czytaj!, piki, kiery, kara, trefle, pik, kier, karo, trefl, pas, atu,
bez atu, kontra, rekontra |